Ani faszyzm, ani mundur

W sobotę w Krakowie odbędzie się zorganizowane przez nacjololo wydarzenie mówiące o poparciu dla obrońców granic, o honorze polskiego munduru i innych fetyszyzujących doświadczeniach, ale także o rzekomym ataku uchodźczym na polską kulturę i religię. Lęk i podniecenie zarazem, strach i patos w jednym.

Archiwalne, ale zawsze aktualne.

Banalne staje się powtarzanie, że „faszyści i policja – to jedna koalicja”, układ wzajemnego poparcia, bo z anarchistycznej perspektywy każda zmilitaryzowana służba, wszystkie umundurowane instytucje, to wrogowie zwyczajnych ludzi i nieustannie nasze zdziwienie budzi fascynacja mundurem, który jest narzędziem i zarazem uosobieniem bezmyślnej przemocy.

Z mundurem nie da się dyskutować, stoją za nim paragrafy, sądy, „środki bezpośredniego przymusu”, można go co najwyżej obrazić lub znieważyć. Podobnie zresztą jest z religią, jakże niewiele różniącą się od wojska czy policji w swej scentralizowanej, zmilitaryzowanej formie: zestaw niedyskutowalnych obowiązków i kar, hierarchia, posłuszeństwo, ujednolicone uniformy, zamknięta forma, awanse, stopnie. Już kilkaset lat temu Krzyżacy połączyli to w jedno: uniform żołnierski i habit zakonny. To dwa równolegle działające narzędzia służące do zastraszenia, ogłupienia i tresowania społeczeństwa.

Nie wierzymy w „szacunek do munduru” jako taki, zbyt wiele jest zawiłości w historii i zbyt wiele złych sytuacji, po których mundurowi się tłumaczyli: „My tylko wykonywaliśmy rozkazy”. Wykonywanie rozkazów skutkuje teraz śmiercią już co najmniej kilkunastu osób uwięzionych na granicy. Natomiast opisując historię pewien portal mający w nazwie tvp tak napisał o polskich „granatowych” policjantach: przedwojenna policja strzelała do strajkujących robotników i buntujących się chłopów i przeprowadzała pacyfikacje w Małopolsce Wschodniej, a policja pomocnicza w polskich przedwojennych mundurach, złożona z Polaków pod nadzorem niemieckim przyczyniła się do Holokaustu. Nie uważamy nawet, że „za Tuska” policja była lepsza czy bliższa obywatelom, równie dobrze można mówić, że za Gierka milicja była lepsza niż za Jaruzelskiego. Pamiętajmy też, że w 1981 roku ówcześni koncesjonowani „patrioci” i nacjonaliści poparli stan wojenny zadekretowany przez gen. Jaruzelskiego, a i wielu dzisiejszych narodowców uważa ten akt za wielce patriotyczny. „Szacunek do munduru”, „obrońcy państwa”.

Tym, którzy mówią, że ktoś „nie szanuje ich kultury, prawa i religii” radzimy, by sami się tego szacunku nauczyli i nie używali umundurowanych formacji do atakowania ludzi, którzy właśnie inne wartości wyznają i nie chcą na przykład by religia (tu: katolicka) kształtowała prawo czy kulturę. Szczególnie gdy „nasze” wojsko atakuje setki czy tysiące kilometrów od naszego kraju, w świecie zupełnie innej kultury, prawa i religii, mając czelność nazywać to jeszcze „wojskową misją pokojową”. Dla niezorientowanych – Polska uczestniczy obecnie w misjach wojskowych w Turcji i na Sycylii, które min. „monitorują trasy migracyjne do Europy” i „akcentują obecność NATO w tamtym rejonie”.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s